poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Prolog

Ponieważ on jest ze mną, 
mogę zmierzyć się z jutrem.



         Kurz nareszcie opadł, zaświeciło słońce, a jego promienie oświetliły ruiny zamku. Wewnątrz panowała cisza, mimo tego, że rok szkolny ciągle trwał. Poniszczone, połamane i przypalone obrazy wisiały samotnie na ścianach, a postacie, które przedstawiały żywo ze sobą dyskutowały i po raz kolejny opowiadały cały przebieg bitwy. Rzeźby i zbroje leżały poprzewracane pod ścianami, niektórych fragmentów murów po prostu nie było. Podłoga była zakurzona i zawalona odłamkami skał i tynku. Gdzieniegdzie widniały świeże plamy krwi. Cisza otoczyła zamek z każdej strony, jakby cały świat oddawał hołd poległym. Jedynie za drzwiami Wielkiej Sali panował szum i ogólny rozgardiasz. Radość z wielkiego zwycięstwa nad Voldemortem mieszała się ze smutkiem i łzami rodzin opłakujących zmarłych. Tak wielu ludzi tej nocy stracono. To wszystko było niesprawiedliwe.
       
        Hermiona stała pod jedną ze ścian wtulona w ramię rudowłosego chłopaka. Nie miała już siły płakać. Każde jej spojrzenie na rząd martwych ciał bolało. Fred, Remus, Tonks, a nawet Colin leżeli tam nieruchomo i już nigdy nie drgnie im choćby palec. Choć powinna się cieszyć, że wreszcie to wszystko się skończyło przepełniał ją żal i smutek. Cała Wielka Sala wypełniona była ludźmi. . Zdecydowanie było tu za głośno. Musiała stąd wyjść, choć na chwilę, bo za chwilę rozpacz wypełniająca to miejsce całkiem by  ją przytłoczyła. Delikatnie wysunęła swoją rękę z dłoni chłopaka, a kiedy ten posłał jej pytające spojrzenie, uśmiechnęła się, odgarnęła mu włosy z czoła i powiedziała.
 - Muszę iść na świeże powietrze. Niedługo wrócę.
 - Iść z tobą?
Już miała potwierdzić, kiedy dostrzegła łzy w oczach pani Weasley. Będzie miała wystarczająco dużo czasu by spędzić go z Ronem, ale teraz to tu jest jego miejsce. Przy rodzinie.
Pokręciła głową, odwróciła się i odeszła w kierunku drzwi. Ostrożnie je za sobą zamknęła, ale i tak chyba nikt nie zauważył jej wyjścia. Przemierzała przez zniszczone korytarze i w końcu wyszła ze szkoły. Nogi same kierowały ją w stronę błoni, które teraz bardziej przypominały gruzowisko. Dostrzegła bijąca wierzbę i przez chwilę się w nią wpatrywała. Część jej gałęzi była spalona, kilka konarów złamanych, a prawa strona pnia oderwana, zapewne jakimś wybuchającym zaklęciem. A może to któryś z olbrzymów ją uszkodził? Kołysała się na wietrze delikatnie. Hermiona podniosła kawałek skały i rzuciła ją niedaleko pnia drzewa, czekając na jego reakcję. Pień cicho zatrzeszczał, kiedy drzewo odwróciło się, znacznie wolniej niż zawsze, poruszyło gałęziami i… ponownie zamarło. Nie miało siły na jakikolwiek kolejny ruch.
Dziewczyna przysiadła na skale. Przeczesała dłońmi włosy i wciągnęła do płuc świeże powietrze. Po chwili umysł jej się rozjaśnił.
A więc to koniec.

        Nareszcie nadeszło przez wszystkich oczekiwane zakończenie tej okropnej wojny. Koniec. Już nie będzie więcej poszukiwania horkruksów, ukrywania się za własnym cieniem. Nadszedł kres tego cierpienia. Będą mogli powrócić do normalnego życia. Będzie mogła odnaleźć rodziców, tak strasznie się za nimi stęskniła. Wreszcie zobaczy ich, przytuli, przedstawi Rona. Ron… W obliczu tego, co ich spotkało zdała sobie sprawę, jak bardzo jest dla niej ważny. Nie przeżyłaby bez niego, teraz już była tego pewna, choć jeśli miałaby być ze sobą szczera wiedziała o tym od dawna.
Wszystko znowu będzie dobrze. Musi być. Należy im się.

         Słońce wzniosło się znacznie wyżej, gdy wreszcie wstała i skierowała się powrotem w stronę zamku. Znała tę drogę na pamięć i mimo walającego się gruzu spuściła głowę i powoli szła przed siebie.
Nie zauważyła go. On też jej nie zauważył i wpadli na siebie przed drzwiami Wielkiej Sali. Upadła na podłogę, tłukąc sobie boleśnie pośladki. Ktoś wyciągnął do niej rękę. Podniosła twarz i ujrzała to hipnotyzujące, stalowe spojrzenie i platynowe włosy. Naprawdę nie miała siły się z nim kłócić. Nie teraz, tylko nie teraz. Zignorowała wyciągniętą dłoń i podniosła się. Palcami wyczuła różdżkę w tylnej kieszeni spodni. Na jego twarzy pojawił się jak zwykle kpiący uśmieszek. Sądziła, że zaraz usłyszy od niego jakiś kretyński komentarz, ale o jedynie się w nią wpatrywał. Z każdą sekundą jego uśmiech malał, aż w końcu znikł zastąpiony grymasem. Przez kilka minut wpatrywał się w nią, wreszcie kiwnął głową i wyminął ją. Zanim zdążyła się obejrzeć zniknął za zakrętem.
Czy jej się wydawało, czy naprawdę słyszała jego ciche słowa „Przykro mi”?

41 komentarzy:

  1. Ostatnio się obraziłam i przestałam wchodzić na nowe blogi. Może dlatego, że w zamian nie widzę komentarza na swoim? I choć Twojego bloga chciałabym czytać dalej, bo mi się spodobał - nie widzę nigdzie zakładki obserwowanych. Adresu nie zapamiętam od razu, bo mam mnóstwo znajomych prowadzących podobnego typu opowiadania.

    Prolog jak prolog. Trochę krótki, bo spodziewałam się czegoś więcej. Miałaś świetny pomysł, który zniknął gdzieś w tłumie. Nie skupiałaś się tylko na uczuciach, ale przeskoczyłaś do opisów. Moim zdaniem w prologu nie chodzi o wrzucenie wszystkiego i wybełtanie tego, a napisanie o jednym. Tutaj wyszło to w porządku, więc nie będę się czepiała :)
    Brakowało mi tylko akapitów. Nie dość, że utrudniało czytanie to jeszcze jako wrzucone do tego nieznośnego wora wywołało mało zrozumiany tekst. Wiem, że w wordzie można wcisnąć TAB lub użyć tej głupiej linijki. Tak samo mogłabym przyczepić się do niewyjustowanego tekstu, ale po co?
    Muszę przyznać, że szablon jest naprawdę piękny. Dziewczyna się postarała, bo zdjęcia są wyjątkowe i oryginalne. Nigdzie takich nie widziałam. Ta ściana pokazuje, że coś ich dzieli, ale jednocześnie są blisko siebie. Bo to tylko ściana. Jak mur, który można zburzyć.
    Cieszę się, że nie będzie to kolejny blog przewlekany okrutnością Dracona i jego bezwzględnością. Na szczęście już po wojnie, więc będzie spokojnie, obyczajowo. Chociaż wielu czytelników będzie skarżyło się na brak akcji.
    Szkoda trochę, że ta rozmowa między nimi się nie rozwinęła na końcu. I do tego ten cyniczny uśmiech... Cieszę się, że moja fascynacja tym mężczyzną ją dawno minęła i pozostał tylko śmiech, że wszyscy używają tego jego cynizmu. Nie będę owijała w bawełnę. W końcu sam robił okropne rzeczy, więc zamiast się durno uśmiechać, mógłby zachować tę kamienną twarz. Jednak jak wiadomo, każdy ma swoje zdanie i swoje plany odnoście opowiadania oraz kreuje bohaterów jak tylko chce.
    Na razie dodaje do linków, zobaczymy, co z tego wyniknie.
    Zapraszam do siebie :)
    Lepiej usuń tę ochronę przed spamem przed następnymi komentarzami, bo Cię ludzie zjedzą ^^

    Pozdrawiam serdecznie, Donna W.
    www.trzy-wspomnienia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za twoją opinię. Toleruję jedynie krytykę w pełni uzasadnioną, a Twoja właśnie taka jest, mimo że nie do końca się z nią zgadzam:) Oczywiście masz rację w kwestii akapitów i obiecuję to poprawić. Co do długości, to według mnie jest idealna, zresztą mam w planie dodawać krótkie rozdziały, najwyżej 2 strony w wordzie, ale za to częściej :) Czy wszystko jest pomieszane? No cóż, może po prostu każdy ma inny gust. Według mnie tak właśnie ma być, nie za słodko, nie za kwaśno.
      Draco jak Draco, chamski nadal pozostanie przynajmniej u mnie. Ale starałam się pokazać, że coś w nim ruszyło do przodu. Nie wiem na ile mi się to udało.
      A jego cyniczny uśmieszek to dla mnie cecha charakterystyczna i nie mogłam jej nie dodać. Szczerze, ja również nie przepadam za tą postacią, ale coś mnie natchnęło, przeczytałam kilka podobnych blogów i stwierdziłam, że przecież mogło by być całkiem inaczej :) I oto jest :)
      Dziękuję za dodanie do linków, a w wolnym czasie oczywiście do ciebie zajrzę :)
      Ochrona już usunięta :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Zostawiłaś spam no i jestem ;) Opowiadanie fajnie się zapowiada. Podoba mi się moment od, którego zaczynasz. Wiwat, że to nie "obudziła sie i usłyszała wołanie na śniadanie..zmiana...prefekt..itd". Styl masz bardzo przyjemny, czytanie tego bloga nie męczy ;) Co jeszcze mogę dodać trochę trudno komentować po samym prologu ;) Masz piękny szablon który idealnie komponuje się z adresem ;) Mam nadzieję, że znajdziesz chwile na przeczytanie mojego bloga (sladem-snu.blogspot.com) Pozdrawiam dodaje do polecanych i życzę weny Syntia Black.
    PS. dołączam się do prośby, usuń ochronę przed spamem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ochrona już wyłączona :)Bardzo się cieszę, że Ci się podobało, a gdy tylko znajdę wolny czas zajrzę i do ciebie :D

      Usuń
  3. Muszę przyznać że prolog mi się naprawdę spodobał.
    Jestem ciekawa jak rozwiniesz cała historię.
    Uwielbiam Draco i Hermionę a każda nowa historia wzbudza we mnie ciekawość. Podobnie właśnie było z Twoją. Sam prolog zaintrygował, chociaż wiadomo za wiele nie można powiedzieć. Dodam do zakładki Obserwowanych i zajrzę jak pojawi się rozdział.

    [www.pokochac-lotra.blogspot.com]

    OdpowiedzUsuń
  4. Nikt nie lubi spamu. Ja też nie lubię spamu. Ale wiesz, czego jeszcze bardziej nie lubię? Kiedy ktoś zostawia mi ten sam spam dwukrotnie, albo kiedy jedna osoba spamuje u mnie więcej razy.

    Prolog przeczytałam. Masz w nim kilka literówek i jakąś dziką kropkę. Brakowało przecinków w dwóch czy tam trzech miejscach. Niewyjustowany tekst, który w dodatku jest pozbawiony akapitów, czyta się po prostu źle.

    Czy będę czytać dalej? Nie. Także nie chcę więcej spamu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie chcesz czytać? Nie czytaj. Za podwójny spam, przepraszam. Ale po co się tak oburzasz? Skoro umieściłaś na swoim blogu odnośnik "SPAM", to nie powinnaś nikomu zarzucać, że owy spam tam umieszcza. Bo po co innego taka zakładka u ciebie jest?
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Zakładka jest po to, żeby spamerzy mogli się wyżyć, skoro aż tak zależy im na żebraniu o uwagę innych ludzi. Nie dlatego, że spam lubię, że chcę spamu. Raz zaspamujesz? Spoko. Kilka razy? Będzie zjebka na blogasiu. Tak to działa.

      Usuń
    3. Nie mam zamiaru się z Tobą kłocić :)
      A tą "zjebkę" zachowaj dla siebie :)
      Pozdrawiam

      Usuń
    4. Widzisz, tak jest jak się spamuje, aczkolwiek ja już bym tak ostro nie pojechała jak ona. Najlepszym sposobem, by zachęcić czytelnika to pisać ciekawe i w miarę konstruktywne komentarze.

      Wracając jednak do prologu. Spodobał mi się. Czytało się go bardzo szybko i nie robiłam żadnych przerw.Nie przeczę. Większość Dramione jest po prostu słaba, ale twoje opowiadanie ma potencjał. Nie zmarnuj tego.

      Usuń
  5. Nominuję cię do L.B.A. Szczegóły znajdziesz tu : http://love-forever-forever.blogspot.com/2013/08/libster-blog-award-2.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Okej, przyznam, że na ogół nie wchodzę w blogi zareklamowane w SPAMie, ale cieszę się, że dzisiaj się skusiłam :). A zostałatam tu przede wszystkim przez szablon, jest śliczny i gratuluję jego autorce pomysłu.
    Oczywiście, na samym początku zajrzałam do zakładki z postaciami. Ciekawie ich przedstawiłaś. Mam tylko pewne pytanie; Czy Blaise będzie się pojawiał dość często? ;p
    Chociaż w prologu spodziewałam się jakiegoś większego wydarzenia, to też się nie zawiodłam. Ładnie wszystko opisałas, błędow się czepiać nie będę, bo sama nie jestem najlepsza z interpunkcji, co oznacza, ze nic nie znalazłam ;p. Oczywiście, pojawił się typowy Draco ze swoim legendarnym uśmieszkiem. Dla mnie to jest też jego znak rozpoznawczy, więc nie mam nic przeciwko jego cynizmowi. Chociaż po takiej bitwie mógł zachować kamienny wyraz twarzy, ale pozostawmy już tę kwestię.
    Zastanawiam się, jak będziesz go dalej opisywać... jak opiszesz jego drobną zmianę, bo na pewno jakaś będzie, prawda? No i jestem ciekawa historii, dlatego obserwuję... a w wolnej chwili zapraszam do siebie :).
    Pozdrawiam i życzę dużo weny ^^.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komentarz :) Blaise nie będzie jednym z głównych bohaterów, ale ne pewno w tej historii się pojawi i będzie miał w niej swoje miejsce. Ja również uważam, że Draco powinien zachować się inaczej, ale jakoś cieżko mi jest sobie go wyobrazić bez tego uśmieszku. Ale w końcu i u mnie on znika. Zmiana w Draco będzie rażąca, ale trudna do nazwania. Sam nie będzie wiedział dlaczego zachowuje się inaczej. Wiem, że do mistrzyni interpunkcji dużo mi brakuje i bardzo za to przepraszam.
      Dziękuję, że przeczytałaś i obiecuję zajrzeć do ciebie :)

      Usuń
  7. hej!
    Zostawiłaś u mnie spam, więc zaglądam. Pierwsze co przykuło moją uwagę to prześliczny szablon. Idealnie dobrane zdjęcia i wspaniały cytat.
    Prolog sam w sobie jest bardzo ciekawy. Myślałam, że Draco i Hermiona wymienią ze soba parę zdań, a tu tylko wymiana spjrzeń, ale bardzo dobrze napisana.
    zaraz moment. Draco mówiący "Przykro mi". Nie umien sobie tego wyobrazić.
    Czekam na NN
    xoxo

    http://unforgettable-week-marauders-and-lily.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podobało.
      Mój Draco będzie troszkę bardziej podobny do normalnego człowieka niż do nieczułego arystokraty, choć jego cynizm przez długi czas nie zniknie:) "Przykro mi" jednocześnie do niego pasuje, jak i jest strasznie nie w jego stylu :) Taki kontrast. Ale wszystko wyjdzie z czasem.
      Bardzo dziękuję za komentarz :)

      Usuń
  8. świetny prolog. serio! i ten szablon zajebisty jest. nie mgę si go napatrzeć, dlatego komentzrz 15 minit po przeczytaniu xD straasznie mi sie podobało! bedę tutaj stałym gościem, Aj promis!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, że Ci się podoba :) Ja również zakochałam się w tym szablonie :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. borze liściasty, jak ja dawno nie czytałam żadnego dobrego Dramione! to mój ukochany paring, jeśli idzie o HP, kiedyś miałam naprawdę niezły odjazd na jego punkcie. później jakoś przeszło, ale z chęcią przeczytam coś nowego.
    prolog jak prolog. krótko, zwięźle i na temat. masz miły styl, przyjemnie się czyta to, co piszesz, nie męczysz, a to jest dobre. na temat pomysłu się na razie wypowiedzieć nie mogę, bo niewiele wiem. jeżeli wojna się już skończyła, to wnioskuję, ze chcesz się skupić na uczuciu Draco i Hermiony. podoba mi się to.
    tutaj muszę powtórzyć słowa moich przedmówczyń - niesamowity szablon ;)
    xoxo!
    cat-eater.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo dziękuję za Twój komentarz, który jak wszystkie inne poprawia mi zawsze nastrój. To bardzo fajne uczucie, jak ktoś docenia moją, że tak powiem "twórczość" :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Takiego Dramione jeszcze nie czytałam. Czytałam ich wiele, za wiele i ... przez pewien czas, za przeproszeniem, rzygałam jak tylko usłyszałam gdzieś o tej parze :/ Twoje opowiadanie jest inne. Jest ciekawe. A przynajmniej tak się zaczyna :D Czekam na pierwszy rozdział :) Nie obraziłabym się gdybyś mnie informowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Proszę Cię o to, ponieważ moja opcja obserwuj coś ostatnio niedomaga :)

      Usuń
    2. Bardzo się cieszę, że Ci się podoba :)
      Oczywiście, że mogę Cię informować, nie ma problemu :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  12. Uwielbiam Dramione. Kiedy zobaczyłam Twój spam to od razu weszłam.
    Świetny rozdział, ciekawie się zaczyna.
    Czekam na pierwszy rozdział i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ci się spodobało :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  13. Nie często wchodzę na blogi, które ludzie reklamują u mnie w Spamie (ale to dlatego, że zwykle tematyka nie trafia w moje gusta). :P Pięknym opisem i zaznaczeniem, że to Dramione skłoniłaś mnie, aby wejść i przeczytać. :)
    I wiesz co? Nie żałuję. :D Mam złe wspomnienia z nowymi blogami, które dopiero zaczynają. Dlaczego? Cóż, może dlatego, że zwykle one po pewnym czasie zostają zawieszone lub zapomniane przez autorki. Nienawidzę czegoś takiego. :/ Rozdziały pojawiające się rzadko? Przeżyję. :P Zawieszenie już po kilku rozdziałach? Zrażenie do autorki.
    No, ale jak zwykle zajęłam się bezsensowną gadaniną zamiast napisać coś o prologu. >.<
    Prolog krótki, ale przecież taki właśnie on ma być. Nie może być w końcu długi, bo takie to są rozdziały. :P Od razu spodobał mi się twój styl. Budowanie scenografii, że tak się wyrażę itd. :> Znam mało osób, które potrafią w taki sposób dobierać słowa. Urzekłaś mnie tym, że dobierasz takie piękne czasowniki (choćby nie wiem jak to głupio zabrzmiało xD) i sprawiasz, że nawet z pozoru nic nieznacząca rzecz jest pokazana w innym świetle. :) Bardzo lubię takie coś. :P
    Z opisu i zakładki Bohaterowie, w którą zajrzałam, wiem, że akcja będzie się działa w czasie, gdy oboje są dorośli. Osobiście wolę, gdy Draco się zmienia i to pokazuje, a nie przez jakiś jeszcze czas wyzywa Herm (no, chyba, że akcja dzieje się w czasach szkolnych jest, to wtedy okey), ale myślę, że ładnie to poprowadzisz. :P
    Podejrzewam, że w następnym rozdziale pewnie nastąpi przeniesienie w czasie. Pokażesz nam wersję, jak Draco i Herm pracują już od jakiegoś czasu w MM.. Ale to tylko moje podejrzenia. :P
    Ogólnie, bardzo spodobał mi się prolog i urzekłaś mnie klimatem, jaki panował w tej notce. :3 Mam nadzieję, że kolejne części będą podobały mi się równie bardzo, co ten. :D
    Dodaję do polecanych i mam nadzieję, że i do mnie wpadniesz. :)
    Pozdrawiam! :*
    Ana M.

    http://the-formula-for-happiness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komentarz :) Ja również nie lubię jak postać Draco jest na siłę przepełniana jego złośliwością i cynizmem, dlatego właśnie u mnie czegoś takiego nie będzie. Owszem będzie zmianiał się już od pierwszego rozdziału, ale on nie będzie z tej zmiany zadowolony. A przynajmniej do czasu.
      Rok szkolny znowu się rozpoczął, przedemną matura, ale jak tylko znajdę czas to wpadam równiez do Ciebie :)
      Pozdrawiam :)
      Myślę, że podczas weekendu uda mi się wszystko nadrobić :)

      Usuń
  14. Naprawdę bardzo rzadko wchodzę na blogi, które ktoś zostawił u mnie w zakładce SPAM, ale dzisiaj się skusiłam i cieszę się z tego bardzo :D
    Po pierwsze "Zakładka bohaterowie" - naprawdę bardzo mi się jak się zrobiona i miałaś oryginalny pomysł z tymi opisami za co wielki plus :D
    Po drugie szablon - Jest cudowny i gratuluję autorce pomysłu :D Zdjęcia bardzo ładnie wybranie... Takiego jeszcze nie widziałam i to on mnie tutaj zatrzymał :D
    Po trzecie Prolog - Prolog jak prolog krótki, ale właśnie taki powinien być :D Tajemniczy by zachęcić do dalszego czytania :D Błędów i tego wszystkiego czepiać się nie będę, ponieważ sama jestem w tym beznadziejna i dlatego mam Alex :* Draco jak to on zawsze musi być cyniczny i oczywiście ten jego uśmieszek to coś co kocham <3 Teraz czekam na jego stopniową zmianę i na dalsze rozdziały, które mam nadzieję będą w podobnym klimacie jak ten bo urzekł mnie on hehe :D
    Po czwarte - oczywiście wędrujesz do mojej zakładki Obserwowani o jak tylko pojawi się rozdział postaram się go skomentować :D

    Pozdrawiam XoXoXo :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za komentarz :) Nowy rozdział już jest napisany, teraz go tylko dopracowuje i myślę, że w niedzielę powinien się ukazać :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  15. Prolog bardzo krótki, choć w sumie niczego w nim nie brakuje.
    Zostanę na dłużej i zobaczymy jak się historia potoczy.
    życzę weny i pozdrawiam,
    Zakochanaa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że będziesz tu zaglądać i dziękuję za komentarz :)

      Usuń
  16. Ej, podoba mi się, zaintrygowało mnie, jak mało które opowiadanie dramione :)
    na podstawie prologu ciężko stwierdzić coś poza tym, że masz fajny styl, ale postaram się wpadać częściej:)
    I zapraszam do mnie
    http://tylko-jedno-pytanie.blogspot.com/

    Pozdrawiam,
    Aprilias :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Ci się podobało :) Jak tylko znajdę czas to oczywiście do ciebie też zajrzę :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  17. Hmm zapowiada się fajnie :) i na pewni oryginalnie, co bardzo dobrze rokuje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Ci się podoba :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  18. świetny <3 nie będę się rozpisywać bo nie mam weny komentatorskiej :/

    czekam na nst notkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Blog został dodany do opowiadania.
    Zapraszam serdecznie do czynnego udziału w życiu bloga.

    Pozdrawiam serdecznie.
    Ross.

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam. Jestem tu nowa i musze powiedzieć, ze prolog bardzo mi sie spodobał. Nietypowy.
    Emocje i uczucia po wojnie tez bardzo dobrze opisałaś.
    Lecę czytać dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Hej!
    Prolog ma być krótki, nie odsłaniający wszystkiego i aby przemawiała w nim nutka tajemniczości. Twój prolog posiada wszystkie te cechy, a na dodatek znajduje się w nim wiele opisów, za co ogromnie Ci dziękuję, ponieważ uwielbiam je w opowiadaniach :)
    Idealnie ukazałaś emocje bohaterów, to co czuli tuż po wojnie, a powiem szczerze, że nie jest to łatwe zadanie :)
    Bardzo zaintrygowała mnie postać Draco, ponieważ jest moim zdaniem.... inna? Tak, to dobre określenie.
    Nigdy nie spotkałam się z tak ukształtowanym charakterem blondyna i mimo, że pojawił się tuż pod koniec, zdążyłam poznać go. Oczywiście nie w całości, ale choć odrobinkę:)
    Kolejną intrygującą postacią jest Hermiona. Czuję, że nie będzie w tym opowiadaniu słodką idiotką, jak w niektórych opowiadaniach o Dramione.
    Lecę dalej i pozdrawiam :*
    Layls

    OdpowiedzUsuń
  22. Wpadłam przypadkowo i powiem Ci, że mnie pociągnął ten prolog (;
    Zapowiada się całkiem dobrze :)
    Lecę dalej czytać i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej (;

    Pozdrawiam Schanee ;) ;*

    OdpowiedzUsuń